Orientana-polskie kosmetyki z egzotycznym składem

Kilka dobrych lat temu poznałam markę Orientana, zachwyciłam się wówczas ich masłem.Obecnie miałam okazję testować kilka produktów z ich oferty i podzielę się z wami spostrzeżeniami czy warto po nie sięgać...

Zanim wam napiszę konkrety nakreślę kilka słów o samej firmie,abyście wiedzieli jaką marką jest orientana.

Firma jest nasza rodzima,założycielka stworzyła produkty z wysokiej jakości składników, głównie z roślin Azjatyckich.

Produkty są wegańskie,naturalne,nie testowane na zwierzętach i mają bardzo dobre ceny dostępne dla każdego.

Do testów otrzymałam kilka produktów,ale nie wszystkie zachwyciły mnie tak bardzo.Są też tak takie,które gorąco wam polecam i sprawdzają się u mnie świetnie.

Zacznę od produktu,który u mnie nie zdał egzaminu.Mowa o peelingu enzymatycznym KALI MUSLI.

  Mała tubka kryje w sobie woskowo-oleistą konsystencje bezzapachowego peelingu. Przy mojej mieszanej cerze nie było żadnych efektów,kilka razy do niego podchodziłam ale 

z tym samym skutkiem.Nie zrobił nic na skórze. Złuszczenie czy wygładzenie było nie wyczuwalne i nie widoczne.Forma peelingów enzymatycznych jest dla mnie za słaba a ten jest wyjątkowo delikatny.Lepiej się sprawdzi na cerze wrażliwej,delikatnej i suchej.

Kolejny produkt, również nie zachwycił mnie zbyt mocno a jest to maska do twarzy.Wprawdzie glinka i szafran brzmią obiecująco lecz działanie było hmm ok ale bez efektu wow i zachwytów.

 Maska zamknięta w pojemniczku,gotowa do nałożenia na twarz.Zawiera w sobie glinkę kaolinową i betonitową,mnóstwo olejków i ekstraktów. Jest gęsta ale łatwo się rozprowadza na twarzy.Jak dla mnie jej zapach jest przyjemny choć wielu osobom przeszkadza.Jej działanie jest ok ale nie wiem dlaczego miałam co do niej duże oczekiwania,ten szafran chyba tak zadziałał :) może dlatego jestem trochę zawiedziona.Jest to po prostu fajna maska z dobrym składem,zawierająca drogocenne glinki,które świetnie działają na skórę.Natomiast nie odbiega jakością od innych tego typu masek.Fajnie oczyszcza,nie zastyga na "beton" na twarzy,przyjemnie pachnie i jej nakładanie jak i zmywanie to przyjemność.Przeznaczona do cer suchych,normalnych i zapewne u takich osób sprawdzi się o niebo lepiej niż u mnie.Lubię ją choć nie jest to hit,ale ciekawa propozycja w kategorii masek do twarzy.

To teraz czas na pozytywne opinie i polecenia :) Kolejne produkty wam polecam bardziej,są to ciekawe propozycje,które lubię i fajnie ze mną współgrają.Oczywiście nie ma idealnych produktów,więc trochę pomarudzę co nie zmienia faktu,że warto je wypróbować :)

Seria z śluzem ślimaka czyli krem do rąk oraz do twarzy.

 Kilka lat temu jak śluz stał się popularny,sprowadzałam produkty z Korei aby wypróbować jego doskonałe właściwości jak obiecywali producenci.Fakt,składnik ciekawy dla niektórych nawet kontrowersyjny i cieszę się,że mamy teraz dostęp w Polsce do kosmetyków z jego dodatkiem :)

Zaczynając od kremu do rąk.Jest to fajna mała tubka,która wejdzie do każdej torebki,pachnie bardzo przyjemnie ale subtelnie.Konsystencja jest lekka,gładka i przyjemna,krem dosłownie sunie po dłoniach.

Bezpieczny dla skór z egzemą i AZS.

Nawilża ale bardziej bym powiedziała,że odżywia i zostawia bardzo gładkie dłonie choć ten efekt nie utrzymuje się zbyt długo.Przy długotrwałym stosowaniu widać poprawę w wyglądzie skóry,mam wrażenie że przyspieszał również gojenie ran czy zadrapań,które miałam na dłoniach.Ciekawy produkt,i warto go mieć w pobliżu.Myślę,że kiedyś do niego wrócę. 

Krem do twarzy natomiast znajduje się w ciężkim szklanym słoiczku,ma mnóstwo pozytywnych opinii.Kiedy dodałam jego zdjęcie na instagram od razu posypały się komentarze o jego świetnym działaniu.

Konsystencja jest bardzo przyjemna,lekka ale czuć że w środku jest dużo dobrego.Na skórze trochę się rozmazuje i to mnie w nim najbardziej denerwuje.Pozostawia lepką warstwę,więc fajnie nadaje się pod podkład.Ta lepkość po dłuższej chwili mija i skóra zostaje z efektem "glow", oraz jest przyjemnie miękka.Tak samo jak krem do rąk ten również pomaga goić zmiany skórne,dobrze sprawdza się na mojej mieszanej cerze.Jest bardzo ale to bardzo wydajny.

Po przeczytaniu wielu opinii wiem,że krem z śluzem działa również rozjaśniająco,wspomaga walkę z przebarwieniami,a także podobno ujędrnia.

U niektórych osób powodował zaczerwienienie więc jeśli macie takie skłonności to warto sprawdzić przez zakupem.


Skoro jesteśmy przy twarzy to kolej na olejek do demakijażu NEEM. Tutaj trochę się wahałam przed użyciem,ponieważ olejki to nie moja bajka.Nie lubię zarówno ja jak i moja skóra.Ale z racji tego,że wprowadziłam dwuetapowe oczyszczanie twarzy więc olejek był koniecznością.

Olejek przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry,również do tłustej.Skóry tłuste nie powinny obawiać się olejów.Tłusta konsystencja olejku sprawi,że wasza cera nie będzie produkowała nadmiernej ilości sebum,wszystko się unormuje do poziomu jakiego potrzebuje skóra.

Jego zapach jest ziołowy i nie najprzyjemniejszy,to jedyna jego wada.

Świetnie zmywa makijaż i oczyszcza twarz.Ma działanie antybakteryjne więc wspomaga walkę z niedoskonałościami.W składzie ma oleje tłoczone na zimno.Nie narusza bariery hydrolipidowej skóry i bardzo mocno ją odżywia.Sprawdza się u mnie rewelacyjnie i bardzo  go wam polecam.

Ostatni już produkt to również olejek ale tym razem coś do ciała. można go również stosować do olejowania włosów.

 Zapach jest taki lekko męski przez to,że zawiera w sobie drzewo sandałowe ale na tyle przyjemny,że spokojnie można się nim smarować.Ja nie lubię "oliwić" się olejami bezpośrednio na skórę dlatego dodaję jego sporą ilość do wanny,i po zakończonej kąpieli mam naolejowane całe ciało i nie muszę już się balsamować.Taka forma najlepiej mi odpowiada i bardzo dobrze się u mnie sprawdza.

Olejek również ma szerokie spektrum działania,podobno ujędrnia ale tego nie zauważyłam natomiast na pewno przyspiesza gojenie się ran,odżywia,regeneruje i zmiękcza.Fajny produkt do pielęgnacji ciała jeśli lubicie konsystencję olejków.


 

To już wszystko co miałam wam do napisania.Podsumowując:firma ciekawa,koncepcja super i godna naśladowania,dobre składy fajne i orientalne.Jeśli chodzi o działanie to różnie,zależy od skóry,preferencji i potrzeb.

Myślę,że marka godna wypróbowania, ma ciekawe produkty z równie interesującymi składnikami.

Dajcie znać co wy myślicie o firmie Orientana i czy już coś próbowaliście a może macie swojego ulubieńca bądź bubla?

Post powstał we współpracy z sklepem bee.pl

Do następnego!

Pozdrawiam

❤❤❤

lawendowa M



Komentarze

  1. Bardzo mi spodobał sie olejek do demakijażu. Świetnie delikatny ! Polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie sprawdza się bardzo dobrze choć zapach ma specyficzny ale działa bardzo dobrze

      Usuń
  2. Jestem ciekawa jak zadziała do mnie maska do twarzy, już zamówiłam :) nie mogę sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska do twarzy działa cuda :) jak dla mnie jedna z lepszych jakie miałam

      Usuń
    2. maska na mojej cerze się nie sprawdziła i mam mieszane odczucia,ale u ciebie może zda egzamin i będziesz zadowolona.

      Usuń
  3. Kiedyś chciałam wypróbować tą maskę i jakoś zapomniałam. Dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim ulubieńcem jest krem ze ślimaka ale lubię tę markę a szczególnie dlatego że jest z Polski :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe produkty. Zdaje mi się, że widziałam je już kiedyś w drogerii. Może kiedyś je wypróbuje. Bardzo fajny wpis z którego się można sporo dowiedzieć. Ogromny plus, że jest to polska marka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też sprawdzają mi się te produkty!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za waszą obecność :) Cieszę,się że jesteście ze mną, więc zostawicie coś po sobie abym mogła was poznać :)

Dermokosmetyki - sprawdź opinie

Obserwatorzy