Mandarynkowy krem do twarzy
Dziś spadł u mnie pierwszy śnieg a właściwie to lekki puszek więc zima nadchodzi i czas się pobudzać do życia :) Świetnie w tym pomagają energetyzujące kosmetyki i dziś napiszę wam kilka słów o jednym takim słoiczku :)
Ostatnio jest totalny wysyp kosmetyków,weszło tyle nowości że przestałam nadążać.
Dla mnie nowością okazał się krem mandarynkowy,który tworzony jest ręcznie w małej manufakturze.
Kremik zamknięty jest w szklanym słoiczku i do wyboru są dwie pojemności,ja mam tą mniejszą 60ml. Co do opakowania to nie do końca jestem przekonana.Zdecydowanie bardziej wolę produkty naturalne w pojemnikach typu "airless",ponieważ moim zdaniem są najbardziej higieniczne i sama aplikacja produktu jest przyjemna,ale to tylko moje osobiste preferencje.
Konsystencja jest zaskakująco lekka i przyjemna,krem dobrze się wchłania i łatwo sunie po twarzy,jedynie na nie osuszonej skórze może trudniej się rozsmarowywać :)
Krem mandarynkowy nadaje się pod makijaż jako baza.
Jego działanie bardzo mnie zaskoczyło,przyznam że na początku nie liczyłam na nic wielkiego,ale co zrobiło na mnie ogromne wrażenie to, to jak skóra była wygładzona i miękka po wchłonięciu .
Niesamowity efekt,który wynagradza wszystko :) Choć zapach nie należy do moich ulubionych i nie jest to typowy zapach kojarzony z pomarańczami czy mandarynkami to działanie kremu jest fantastyczne.Po prostu niebo,uwielbiam ten krem i to co robi z moją twarzą.
Macam się później jak szalona bo ta gładkość i miękkość jest tak nieziemska
Używam go na dzień i na noc a także pod oczy,świetnie się sprawdził również jako krem do rąk :)
"Stworzony na bazie siemienia lnianego i oleju ze słodkich migdałów. Ma działanie łagodzące i doskonale nawilża dzięki zawartości witaminy E. Odpowiedni do każdego rodzaju cery. Do codziennego stosowania na dzień i na noc.
Krem sprawdzi się zarówno do pielęgnacji twarzy jak i całego ciała.
naturalne składniki kremu:
napar z siemienia lnianego,
olej słonecznikowy,
olej ze słodkich migdałów,
emulgator (aby połączyć olej z naparem z siemienia lnianego),
witamina E,
naturalny olejek mandarynkowy,
ekologiczny konserwant (aby kremu nie trzeba było trzymać w lodówce)"
Produkty tworzone przez Kasię są wyjątkowe ponieważ:
*są wytwarzane ręcznie
*nie są testowane na zwierzętach
*odpowiednie dla wegetarian
Po wszystkie informacje oraz produkty odsyłam was na stronę www.kasiamandarynka.pl
Gratuluję Kasi samozaparcia i odwagi w stworzeniu czegoś "swojego" i podziwiam ludzi,którzy swoją pasją nie tylko dzielą się z innymi ale także potrafią na tym zarobić :)
Mamy takie czasy dość skomplikowane,niby wszystko jest dostępne ale jak już się ma pomysł na siebie to ciężko się wybić bo konkurencja jest ogromna. Tym bardziej,że coraz częściej firmy upadają i tak na prawdę nie tylko duże przedsiębiorstwa ogłaszają swoją upadłość ale wiele razy spotkałam się również z sytuacją,że zwykły "Kowalski",który nie ma firmy ogłosił upadłość konsumencką
Więc czasami się nie dziwię osobom,które się wahają i mają obawy,tym samym podziwiam i gratuluję takim twórcom jak Kasia,dzięki którym mamy tak fajne polskie produkty :) <3
Pozdrawiam
lawendowa M
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za waszą obecność :) Cieszę,się że jesteście ze mną, więc zostawicie coś po sobie abym mogła was poznać :)