Bourjois Rouge Velvet The Lipstick
Matowe pomadki są wszędzie ma je już chyba każda firma, różnią się między sobą głownie formułami i kolorami. Nie byłabym sobą gdybym i ja nie miała kilku "matów" w swoim kuferku:)
Lubię matowe pomadki za ich eleganckie wykończenie ale nie sięgam po nie często ponieważ wysuszają usta i robi nam się przysłowiowa "rodzynka". Taki efekt nie wygląda dobrze i czasami nawet dobry balsam do ust nie wystarcza.
Na szczęście wszystko idzie do przodu i formuły pomadek o matowym wykończeniu również. Coraz częściej można spotkać maty,które nosi się całkiem komfortowo,do takich należą między innymi
Bourjois Rouge Velvet The Lipstick.
Pomadki mają intensywne kolory i doskonałe krycie. Jedna warstwa i usta są w pełni pomalowane.
Ich konsystencja jest bardzo kremowa wręcz "maślana",więc podczas aplikacji radzę uważać i nie dociskać zbyt mocno.
Wysychają szybko i są bardzo trwałe. Może nie wytrzymają podczas jedzenia tłustych posiłków ale ścierają się równomiernie więc zawsze można dołożyć w miejscu starcia. Choć są matowe to nie wysuszają ust i uczucie ściągnięcia jest bardzo minimalne. Końcowe wykończenie określiłabym jako welurowe bo nie jest to typowy suchy mat.
Przyjemnie się je nakłada, dosłownie "suną" po ustach. Dla mnie pomadka na piątkę:)
Kolory,które posiadam:
02 flaming rose
04 Hip Hip Pink
05 Brique-a-brac
08 Rubi's cute
10 Magni-fig
Czerwona pomadka uległa małemu zniszczeniu podczas otwierania, ale to nieuniknione ze względu na ich miękkość. Ponadto pomadki ciężko się otwierają, jednak da się z tym żyć :)
Ciekawa jestem co wy myślicie o tych pomadkach i czy miałyście okazję ich używać
pozdrawiam
lawendowa M
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za waszą obecność :) Cieszę,się że jesteście ze mną, więc zostawicie coś po sobie abym mogła was poznać :)