Avon...UA
Zamówienia z Avon , dawniej robiłam nagminnie, w każdej kampanii zamawiałam kosmetyki,które później leżały na dnie szuflady. Z czasem przestałam się kusić na kosmetyki z katalogu. Aż kiedyś w moje ręce wpadł Avon z Ukrainy, ceny o wiele niższe więc pokusiłam się na kilka rzeczy. Pokaże wam moje ostatnie zamówienie
Przeważnie zamawiam zapachy, bo są o wiele tańsze niż u nas i bardziej się opłaca.. tym razem poszłam w stronę lakierów i do tego dwie małe fiolki do torebki. Za wszystko zapłaciłam 26 zł niezły deal :)
"creme brulee" nie jest kryjący daje efekt podobny do wykończenia "french", sam kolor jest ok i trafia w mój gust :)
"perfectly flesh" tutaj nie trafiłam kompletnie z kolorem, nie jest to mój odcień i powędruje do innego właściciela.
Avon "Percive" zapach z liceum, używałam go wówczas nagminnie wtedy był dla mnie drogi więc psikałam się bardzo oszczędnie , jest dość mocny choć nie należy do ciężkich zapachów kto zna ten wie :) A podejrzewam,że większość zna bardzo dobrze :D
Avon "Mesmerize black" bardzo słodki,mocny zapach, kompletnie nie moje nuty a jednak ma w sobie coś co mi się podoba i "noszę" go z przyjemnością. Choć jak za dużo się popsikam to zaczyna mnie dusić i przytłaczać.
Fiolki są świetne, wprawdzie zakrętka jest miękka i się często wygina przez co mam problem z zamykaniem. Natomiast flakoniki idealne do torebki. Uwielbiam ten rozmiar perfum :)
dopiero po opublikowaniu zobaczyłam,że zdjęcia mają dwa odcienie, przepraszam ale to wina słońca które niezauważone wkradło się w kadr :)
Pozdrawiam
lawendowa Magda
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za waszą obecność :) Cieszę,się że jesteście ze mną, więc zostawicie coś po sobie abym mogła was poznać :)