Nowości kosmetyczne
Mam w planie zakupy, które uzupełnią kosmetyczne zapasy.
Nie wiem kiedy to nastąpi , ciężko mi się zebrać ... w między czasie wpadło do mnie kilka nowości, którymi się pochwalę :)
Nie ma tego dużo , bo są to przypadkowe zakupy z serii: "była promocja to kupiłam, może się przyda, wygląda fajnie-spróbujemy"
Na pierwszy rzut Balea, przyjechała do mnie "familia" z zagranicy, wykorzystałam okazję i poprosiłam o kilka dobroci :)
Jak zwykle się nie zawiodłam, żel pod prysznic pachnie obłędnie, kremy do rąk również. Jestem wielką fanką Balea i żałuję,że nie ma ich produktów u nas w normalnych cenach.
Będąc w Rossmanie trafiłam na promocję płynów micelarnych , nie byłabym sobą gdybym się nie skusiła.
Do koszyka wpadł Garnier i L'oreal, obydwa kupiłam za około 10zł . Więc na prawdę się opłacało :)
Przy okazji zakupów w Rossmanie, zahaczyłam o drogerię "sekret urody" gdzie wypatrzyłam szczotki na wzór Tangle Teezer, cena kusząca bo 12 zł więc wzięłam na spróbowanie, od razu mówię to nie jest to samo co TT, włoski w szczotce Donegal są miększe i uginają się podczas szczotkowania ,
I ostatnia nie kosmetyczna rzecz, lampki z kulek słomianych,rattanowych,drewnianych -nie wiem jak się to nazywa :) Pomijając fakt nazewnictwa, są rewelacyjną ozdobą w domu :) Uwielbiam je.
A najlepsze jest to,że są zasilane bateriami dzięki czemu są mobilne i mogę je przenosić w każde miejsce :)
Koniec moich przypadkowych zdobyczy, znalazłyście coś ciekawego dla siebie?
Nie wiem kiedy to nastąpi , ciężko mi się zebrać ... w między czasie wpadło do mnie kilka nowości, którymi się pochwalę :)
Nie ma tego dużo , bo są to przypadkowe zakupy z serii: "była promocja to kupiłam, może się przyda, wygląda fajnie-spróbujemy"
Na pierwszy rzut Balea, przyjechała do mnie "familia" z zagranicy, wykorzystałam okazję i poprosiłam o kilka dobroci :)
Jak zwykle się nie zawiodłam, żel pod prysznic pachnie obłędnie, kremy do rąk również. Jestem wielką fanką Balea i żałuję,że nie ma ich produktów u nas w normalnych cenach.
Będąc w Rossmanie trafiłam na promocję płynów micelarnych , nie byłabym sobą gdybym się nie skusiła.
Do koszyka wpadł Garnier i L'oreal, obydwa kupiłam za około 10zł . Więc na prawdę się opłacało :)
Przy okazji zakupów w Rossmanie, zahaczyłam o drogerię "sekret urody" gdzie wypatrzyłam szczotki na wzór Tangle Teezer, cena kusząca bo 12 zł więc wzięłam na spróbowanie, od razu mówię to nie jest to samo co TT, włoski w szczotce Donegal są miększe i uginają się podczas szczotkowania ,
I ostatnia nie kosmetyczna rzecz, lampki z kulek słomianych,rattanowych,drewnianych -nie wiem jak się to nazywa :) Pomijając fakt nazewnictwa, są rewelacyjną ozdobą w domu :) Uwielbiam je.
A najlepsze jest to,że są zasilane bateriami dzięki czemu są mobilne i mogę je przenosić w każde miejsce :)
Koniec moich przypadkowych zdobyczy, znalazłyście coś ciekawego dla siebie?
Pozdrawiam
lawendowa Magda
Micela z Garniera wolę różowego, Balea niestety mi nie służy ;)
OdpowiedzUsuńWanilia i kokos od Balea brzmi bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuń