Vedara "złoto"w słoiczku zamknięte
Balsamów ,pomadek do ust i wszystkiego co jest do tego przeznaczone używałam sporo.
Mam duży problem z przesuszonymi ustami i suchymi skórkami,które tak mnie denerwują że po prostu je ściągam i robią mi się ranki,usta pieką są podrażnione i nie ma dla nich ratunku:/
W ostatnim czasie znalazłam dwa produkty,które zmniejszyły dolegliwości i pomogły podczas podrażnienia
Dziś będzie o jednym z nich
Balsam nabyłam przy okazji uczestniczenia w akcji "podaruj paczuchę" całą zawartość możecie zobaczyć tutaj
Był dostępny chyba w styczniowej edycji ShinyBox jeżeli się mylę to mnie poprawcie
Od razu zainteresowałam się tym produktem, jako poszukiwaczka idealnego rozwiązania do pielęgnacji ust.
Balsam jest mały ,zamknięty w plastikowym pudełeczku z atrapą lusterka w formie naklejki
Pojemność,którą posiadam to 7 ml pierwotnie jest to 14ml i kosztuje około 25zł dostępny jest na stronie vedara.pl oraz w sklepach/drogeriach internetowych zajmujących się sprzedażą naturalnych kosmetyków
Pierwsze co przyciąga to zapach mango, bardzo przyjemny i subtelny.
Kolejna rzecz to zawartość 24-karatowego złota. Tutaj to jest trochę zasługa marketingu i delikatnych drobinek pyłku,które ładnie się mienią w pudełeczku jednak na ustach w ogóle ich nie widać. Ale sam fakt,że kosmetyk ma tak szlachetny metal w składzie jest bardzo kuszący i zachęca do zakupu.
Karatów tych drobinek nie mierzyłam więc nie wiem ile w tym prawdy a ile reklamy, ale odnoszę wrażenie ze to złoto jest jedynie ozdobą.
Sam produkt jest fajny, stosowałam go głównie na noc, i sprawdził się dobrze.Odżywiał i łagodził podrażnienie oraz pieczenie ust.Sprawdził i sprawdza się nadal
Jako wadę balsamu uważam opakowanie, nie lubię grzebać palcem aby wydobyć kosmetyk zdecydowanie wolę sztyfty i tubki.
Konsystencja jest stała i zbita , pod wpływem ciepła staje się wodnista przez co trochę szybko znika z ust, i często trzeba ponawiać aplikację ,ale równocześnie jest dość wydajny
Ogólnie oceniam ten specyfik dobrze, jest pomocny , jeżeli także stosowaliście ten produkt napiszcie mi jak u Was się sprawdził
Na tym zdjęciu najlepiej widać rzeczywisty kolor i złote drobinki
Mam duży problem z przesuszonymi ustami i suchymi skórkami,które tak mnie denerwują że po prostu je ściągam i robią mi się ranki,usta pieką są podrażnione i nie ma dla nich ratunku:/
W ostatnim czasie znalazłam dwa produkty,które zmniejszyły dolegliwości i pomogły podczas podrażnienia
Dziś będzie o jednym z nich
Balsam nabyłam przy okazji uczestniczenia w akcji "podaruj paczuchę" całą zawartość możecie zobaczyć tutaj
Był dostępny chyba w styczniowej edycji ShinyBox jeżeli się mylę to mnie poprawcie
Od razu zainteresowałam się tym produktem, jako poszukiwaczka idealnego rozwiązania do pielęgnacji ust.
Balsam jest mały ,zamknięty w plastikowym pudełeczku z atrapą lusterka w formie naklejki
Pojemność,którą posiadam to 7 ml pierwotnie jest to 14ml i kosztuje około 25zł dostępny jest na stronie vedara.pl oraz w sklepach/drogeriach internetowych zajmujących się sprzedażą naturalnych kosmetyków
Pierwsze co przyciąga to zapach mango, bardzo przyjemny i subtelny.
Kolejna rzecz to zawartość 24-karatowego złota. Tutaj to jest trochę zasługa marketingu i delikatnych drobinek pyłku,które ładnie się mienią w pudełeczku jednak na ustach w ogóle ich nie widać. Ale sam fakt,że kosmetyk ma tak szlachetny metal w składzie jest bardzo kuszący i zachęca do zakupu.
Karatów tych drobinek nie mierzyłam więc nie wiem ile w tym prawdy a ile reklamy, ale odnoszę wrażenie ze to złoto jest jedynie ozdobą.
Sam produkt jest fajny, stosowałam go głównie na noc, i sprawdził się dobrze.Odżywiał i łagodził podrażnienie oraz pieczenie ust.Sprawdził i sprawdza się nadal
Jako wadę balsamu uważam opakowanie, nie lubię grzebać palcem aby wydobyć kosmetyk zdecydowanie wolę sztyfty i tubki.
Konsystencja jest stała i zbita , pod wpływem ciepła staje się wodnista przez co trochę szybko znika z ust, i często trzeba ponawiać aplikację ,ale równocześnie jest dość wydajny
Ogólnie oceniam ten specyfik dobrze, jest pomocny , jeżeli także stosowaliście ten produkt napiszcie mi jak u Was się sprawdził
Na tym zdjęciu najlepiej widać rzeczywisty kolor i złote drobinki
lawendowa Magda
oooa ja bym chetnie przetetsowala ;)
OdpowiedzUsuń