Pierre Rene Carnival
Wprawdzie karnawał już się skończył, ale na paznokcie w delikatnych tonach można sobie jeszcze pozwolić:)'
W pośpiechu kupiłam lakier pierre rene "carnival". Miał być dla mojej mamy ale stwierdziła,że go nie widać na paznokciach i oddała go mnie :)
Z czego się bardzo cieszę, bo kolor bardzo mi odpowiada.
Kolor jest w 100% mój :) Lubię delikatne" nude "kolory,ale nie matowe.
Ten jest bardzo delikatny z złotym pyłkiem. Bardzo elegancki i doskonale się prezentuje.
Jedna warstwa tworzy subtelny efekt ,paznokieć jest tylko lekko rozświetlony
Nakładając dwie warstwy kolor bardziej się wydobywa a złoty pyłek staje się widoczny :)
Jeden paznokieć pomalowałam "confetti" z Chińskiego Marketu,strasznie śmierdzi i długo wysycha, nie wiem czy będę go używała . Podoba mi się efekt jaki tworzy ale nie wiem czy to wystarczy abym ponownie go użyła.
Przepraszam, Was za "kłaczka" przy małym palcu, dopiero po wrzuceniu zdjęć go zobaczyłam :)
Moje paznokcie są obecnie w fazie wzrostu, staram się aby były w dobrej kondycji. Na chwilę obecną potrzebują jeszcze trochę pielęgnacji i zabiegów kosmetycznych.
Za jakiś czas będą idealne :)
Pozdrawiam
M.
Konfetti wygląda fajniej w opakowaniu i tak :D
OdpowiedzUsuń