Próbkę poproszę
Każda z nas ma zapewne pełno walających się po kątach próbek kosmetyków,perfum ,miniaturek i wiele innych z tego rodzaju.
Chciałam poruszyć kwestie otrzymywania próbek w sklepach.
Ile to razy miła Pani ekspedientka zaproponowała Wam próbki to zakupu? Szczerze rzadko się to zdarza.
Po co dawać komuś skoro można wziąć sobie.
O tak Panie w sklepach uwielbiają testery i próbeczki. Przy zamówieniach dostają tego całą masę, ale co z tego jak zamiast zapoznać klienta z produktem darując próbkę, wolą wziąć dla siebie
Nie mówię tutaj o sieciowych większych drogeriach takich jak np. Sephora, Z doświadczenia wiem,że jak poproszę o próbkę to dostaję sporą odlewkę, która pozwala mi spróbować produkt. Choć także spotkałam się z różnymi opiniami, z których wynikało że niemiła Pani nie chciała dać próbki,ale tutaj to kwestia obsługi.
Jednak te małe sklepiki z kosmetykami rządzą się swoimi prawami
Mieszkam w małej miejscowości, gdzie nie mam dostępu do różnych sklepów.Aby pojechać na zakupy wyruszam w drogę do małego miasteczka oddalonego o 10km.
Znajduje się w nim około 5 punktów kosmetycznych. To całkiem sporo jak na tej wielkości miasteczko.
Sklepy są średnio wyposażone,wprawdzie mają sporo kosmetyków jednak wiele fim nadal jest niedostępnych i z przysłowiową świeczką mogę ich szukać.
Ale nie o tym chciałam napisać.
Pamiętam dawno temu nosiłam się z zamiarem kupna swojej pierwszej oryginalnej perfumy, zanim jednak zdecydowałam się na zakup chciałam się zaopatrzyć w próbki, aby bliżej zapoznać się z zapachem.
Zapłaciłam za zakupy,które przy okazji zrobiłam i grzecznie spytałam o możliwość otrzymania próbki i wiecie jaką odpowiedź otrzymałam? "Oczywiście może Pani nabyć próbki, z tym że koszt jednej to 2zł i więcej". Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie, podziękowałam i zrezygnowałam z zakupu próbeczki za 2zł a może i więcej.
Byłam oburzona, ale nie martwiłam się, bo przecież to nie był jedyny sklep z kosmetykami gdzie mogłam zaopatrzyć się w próbkę.
Wybrałam się do kolejnego tak samo jak poprzednio coś nie coś kupiłam i na końcu moje pytanie o próbki. Bardzo miła Pani poinformowała mnie,że dodają próbki do zakupów powyżej 100zł!
Szlag mnie trafił i po prostu wyszłam.
Chamstwo na potęgę. żeby nie dać klientowi jednej głupiej małej próbki?! Tym bardziej do zakupów.
Przez te lata kiedy jeździłam na zakupy nigdy nie otrzymałam nic do zakupów, a nie raz z "braku laku" byłam zmuszona kupować w tych sklepach. Nawet głupiej saszetki nie dostałam. A tyle pieniędzy tam zostawiłam.
Nie żebym jakoś bardzo ubolewała, bo mam próbek i saszetek pod dostatkiem ale nie rozumiem tego.
Kupując w sklepach online otrzymujemy masę saszetek, a w sklepach stacjonarnych nikt nic nie da.
Prawda jest brutalna, sklepy do każdych produktów zazwyczaj otrzymują pakiety próbek i co się z tym dzieje? Oczywiście miłe Panie biorą je dla siebie, bo co dawać komuś skoro samemu można na tym skorzystać?
Nie wiem czy szefostwa o tym wiedzą i nie wgłębiałam się do końca, temat bardzo drażliwy i jako konsumenci jesteśmy niesprawiedliwie traktowani.
To samo tyczy się testerów perfum czy kosmetyków, Mało tego jest w sklepach a dlaczego? Odpowiedź jest prosta i taka jak poprzednio Panie ekspedientki zapełniają sobie półki, zamiast udostępniać to klientom.
To co napisałam odnosi się do sklepów w moim obrębie, nie traktujcie tego jako całokształt.
Bardzo chciałabym poznać Wasze zdanie w tej kwestii, i jak jest u Was w sklepach?
Napiszcie mi koniecznie w komentarzach co tym sądzicie?
Pozdrawiam
M.
Przepraszam Was za nawał słowa "próbka" w tym poście jest bardzo popularne :)
Mnie się chyba tylko ze dwa razy zdarzyło otrzymać jakąś próbkę jako gratis do zakupów. A sama przestałam się o nie dopytywać, bo czasami Panie ekspedientki patrzą wtedy na mnie jak na żebraka. Dodam, że też mieszkam w małej miejscowości, do miasteczka w którym jest kilka sklepików kosmetycznych mam podobnie jak Ty- 10 km.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze powiedziane "patrzą na mnie jak na żebraka" , też się tak czasami czuje i od razu mam ochotę wyjść i już nigdy nie wracać.
UsuńW moich drogeriach jeszcze nie zdarzyło mi się ani razu dostać próbkę.
OdpowiedzUsuńW "Ziaji" dają zawsze próbki! :)
OdpowiedzUsuńo tak ZIAJA jest bardzo hojna pod tym względem, wielki plus bo zawsze zasypią mnie próbkami, a póxniej do nich wracam bo jakiś produkt mnie zaciekawił :) I tak powinno być wszędzie
Usuńpodzielam Twoją opinię, nigdy nigdzie nie dostałam próbki a w Douglasie jak poprosiłam o próbkę bądź odlewkę podkładu, pani powiedziała mi że jasne ale tylko i wyłącznie do pojemniczka od nich a oni nie mają takich małych pojemniczków , więc nic z tego...co do próbek i testerów w sklepach wiem że ekspedientki same do domu zabierają ..masakra.. a dla nas zostaje co??? nic.. i nie ma co się potem dziwić że orgynalne rzeczy zostają otwarte i paluchy potem widnieją np na masełku do ciała czy eye linerze w żelu, co mnie osobiście spotkało... no bo ktoś chciał wypróbować , testera nie było to haps paluszek do produktu a Ty potem kupujesz takie coś..:(((
OdpowiedzUsuńDokładnie, bardzo dobrze powiedziane. Moim skromnym zdaniem, nawet masła do Ciała powinny mieć testery. A maskary i inne produkty do makijażu powinny być zapakowane tak jak w USA.
Usuńśmieszą mnie osoby,które chowają się od zasięgu kamer żeby wsadzić swoje paluchy tam gdzie nie trzeba, zrozumiałabym gdyby ta osoba kupiła produkt,który "macała" , ale często te kosmetyki odkładane są na półkę a nie każdy sprawdza w sklepie czy coś był użyte czy nie bo oczywistym jest,że kosmetyk powinien być nienaruszony.
Mi zdarzyło się raz kupić tusz totalnie wyschnięty,Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile razy został otwierany zanim go kupiłam. Na szczęście udało mi się go zwrócić. Gdyby były testery nie było by takich problemów.
w Super Pharm zdarzyło mi się kilka razy dostać próbki i to o dziwo bez pytania! ale zakupy też robiłam wtedy spore. do zakupów online zawsze coś dorzucą!
OdpowiedzUsuńgeneralnie powiem szczerze, że ja już nawet nigdzie nie proszę o próbki, bo jak mam się prosić o to, żeby mi dali wypróbować produkt, który kosztuje np 100 zł, a nie wiem czy się sprawdzi to mnie krew zalewa,
Z tymi próbkami i płaceniem za próbkę nawet 2 zł to śmieszne powinne być darmowe dla każdego ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę się nie zgodzić... Pracuję w małym sklepie kosmetyczno - perfumeryjnym i jak dostajemy jakieś próbki czy gratisy to dajemy je stałym klientom, niestety nie wszystko możemy rozdać. Szefowa zabrania nam dawania tych rzeczy, bo chce je sprzedać i na tym zyskać, więc co ja - pracownik, mam zrobić? Daję co mogę, jak nie mogę to nie daje. Czy biorę sobie? Czasami pozwoli nam wziąć jakiś tester albo próbkę, ale nic po za tym...
OdpowiedzUsuńWiecie, bardzo dużo zależy od szefów tych prywatnych sklepów, nie od pracowników, więc nie każda Pani która mówi Wam że próbki są po 2zł to jej wymysł, u nas próbki perfum są po 9 zł :(