Green Pharmacy przyjemność dla Ciała :)

Brrr zimno się zrobiło,biało się zrobiło i w ogóle z domu się nie chce wychodzić :)

Przy takiej pogodzie nic mi się nie chce:/ Jednak zabrałam się za pisanie zaległych recenzji. Czasu mam teraz trochę więcej więc mogę sobie pozwolić na przesiadywanie przy komputerze :)

Dziś opowiem Wam historię pewnego masełka :)

Zawsze mam tak,że gromadzę różnego rodzaju masła,balsamy do ciała itp. Zużywam je  jako ostatnie. Fakt przyznaję się, nie lubię nacierać się tego typu produktami z czystego lenistwa :)

Przez lato jednak lubiłam jak moja skóra była nawilżona i nagminnie smarowałam się wszystkim co mam, na zmianę, udało mi się w ten sposób przetestować sporo produktów. :)

Jednym z najczęściej używanych było masło do Ciała Green Pharmacy :)

Produkt na chwilę obecną jest moim "naj"

Ideał, ma  sobie wszystko :)

Moja wersja to drzewo herbaciane i zielona glinka 200ml

Opakowanie bardzo fajne. Dlaczego? Ponieważ jest "niskie" :) Wiem jak to brzmi ale taka jest prawda, niektóre opakowania z maseł są jak zminiaturyzowane walce a to jest płaskie co mi bardzo odpowiada.

Masełko ma bardzo przyjemną konsystencję, jak delikatny krem. Nie jest zbite. Fajnie się aplikuje.

Zapach jest delikatny  ale wyczuwalny.W mojej wersji zieloną herbatę czuć słabo przewagę ma glinka :)

Kolor jest pistacjowy :) (Tak mi się wydaję ) :D

Co jest najważniejsze masełko spełnia swoją rolę,nawilża skórę przez większość dnia. Po wysmarowaniu nóg do końca dnia moja skóra była miękka i nawilżona.

Kosmetyk nie jest tłusty i nie pozostawia nieprzyjemnej powłoki.

Skóra po wsmarowaniu przyjemnie pachnie, jest miękka, nawilżona i taka jak powinna być

W większości zgadzam się z tym o czym piszę producent.

Uwielbiam ten produkt i pod choinkę sprawie sobie prezent kupując inne kompozycje :)

Skład:

"parabenowy raj"  :D

 Masło możecie kupić TUTAJ

dostępne są również w drogeriach "natura"

Polecam, zwróćcie uwagę na to cudo. Koszt nie jest duży a na prawdę się opłaca :)

Pozdrawiam

M.