Październikowy Glossybox Home Spa :)
Właśnie przed momentem odebrałam październikowego Glossybox.
Czekałam na niego bardzo, ponieważ na facebooku oczytałam się,że ma być to pudełeczko z naciskiem na "domowe spa"
Bardzo byłam ciekawa zawartości, spodziewałam się mieszanych produktów z każdej kategorii.
I w sumie po części tak jest, mamy coś z kolorówki,pielęgnacja włosów, ciała i twarzy
Moje uczucia co do tego pudełeczka są mieszane, nie jestem do końca przekonana co do niego, ale czasami się pokuszę aby kupić kolejne.
Zawartość:
BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ
Bosiarczkowy żel oczyszczający produkt pełnowymiarowy 200ml
FRESH MINERALS
kredka do ust produkt pełnowymiarowy
ORGANIQUE
Balsam z masłem Shea
pięknie pachnie żurawiną
PAT&RUB
Stymulujący peeling do ciała
RENE FURTERER
Maska do włosów Karite
THE SECRET SOAP
Mydło Argan &Goats
Zadowolona jestem z balsamu Organique, bardzo chętnie go wypróbuje, peeling nawet też fajny, nigdy nie miałam nic z pat&rub więc będzie okazja wypróboiwać
Natomiast reszta do mnie nie przemawia, mydełko z TSS wygląda jak miniaturki hotelowe, moim zdaniem nie jest to produkt na miarę GB
Kredka jest mi zbędna, wolałabym aby było to coś innego niż kredka :/ ( właśnie poczytałam blogi dziewczyn, i okazuje się,że kredka jest wyschnięta,ja swojej nie otwierałam-jest zafoliowana-ale chyba otworzę i zobaczę co tam się kryje pod zakrętką i oczywiście Was poinformuje)
Kosmetyki RF mi nie pasują, osobiście mi nie podeszły, moje włosy ich nie tolerują
Zauważyłam,że powtarzają się kosmetyki różnych firm, niektóre są trafione a niektóre nie
Szczerze to gdybym mogła dobrać sobie zawartość pudełeczka to kupiła bym ponownie październikowe bo nie jest aż tak złe.
To chyba wszystko z mojej strony:)
A wy dostaliście już swoje GB? Ciekawa jestem co znalazło się w Waszym "Home Spa"
Piszcie w komentarzach lub dodajcie linka z postem o zawartości GB
Pozdarwiam
lavender
AKTUALIZACJA
sprawdziłam swoją kredkę i okazało się,że także jest wgnieciona do środka, tak jakby była używana, ale jest to niemożliwe,ponieważ była zafoliowana. Do tego jak rozpakowywałam ją z folii to rysik dosłownie z niej "wystrzelił". Jest faktycznie suchy. Więc coś z tą kredką jest nie tak, zwróciłam się z tym problemem do GB zobaczymy jak to załatwią.,
Zastanawia mnie jeszcze brak osłonek ochronnych na peelingu oraz balsamie , ale na razie się w to nie wgłębiam,zobaczymy jak się sprawy potoczą. Będę Was informowała na bieżąco
Czekałam na niego bardzo, ponieważ na facebooku oczytałam się,że ma być to pudełeczko z naciskiem na "domowe spa"
Bardzo byłam ciekawa zawartości, spodziewałam się mieszanych produktów z każdej kategorii.
I w sumie po części tak jest, mamy coś z kolorówki,pielęgnacja włosów, ciała i twarzy
Moje uczucia co do tego pudełeczka są mieszane, nie jestem do końca przekonana co do niego, ale czasami się pokuszę aby kupić kolejne.
Zawartość:
BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ
Bosiarczkowy żel oczyszczający produkt pełnowymiarowy 200ml
FRESH MINERALS
kredka do ust produkt pełnowymiarowy
ORGANIQUE
Balsam z masłem Shea
pięknie pachnie żurawiną
PAT&RUB
Stymulujący peeling do ciała
RENE FURTERER
Maska do włosów Karite
THE SECRET SOAP
Mydło Argan &Goats
Zadowolona jestem z balsamu Organique, bardzo chętnie go wypróbuje, peeling nawet też fajny, nigdy nie miałam nic z pat&rub więc będzie okazja wypróboiwać
Natomiast reszta do mnie nie przemawia, mydełko z TSS wygląda jak miniaturki hotelowe, moim zdaniem nie jest to produkt na miarę GB
Kredka jest mi zbędna, wolałabym aby było to coś innego niż kredka :/ ( właśnie poczytałam blogi dziewczyn, i okazuje się,że kredka jest wyschnięta,ja swojej nie otwierałam-jest zafoliowana-ale chyba otworzę i zobaczę co tam się kryje pod zakrętką i oczywiście Was poinformuje)
Kosmetyki RF mi nie pasują, osobiście mi nie podeszły, moje włosy ich nie tolerują
Zauważyłam,że powtarzają się kosmetyki różnych firm, niektóre są trafione a niektóre nie
Szczerze to gdybym mogła dobrać sobie zawartość pudełeczka to kupiła bym ponownie październikowe bo nie jest aż tak złe.
To chyba wszystko z mojej strony:)
A wy dostaliście już swoje GB? Ciekawa jestem co znalazło się w Waszym "Home Spa"
Piszcie w komentarzach lub dodajcie linka z postem o zawartości GB
Pozdarwiam
lavender
AKTUALIZACJA
sprawdziłam swoją kredkę i okazało się,że także jest wgnieciona do środka, tak jakby była używana, ale jest to niemożliwe,ponieważ była zafoliowana. Do tego jak rozpakowywałam ją z folii to rysik dosłownie z niej "wystrzelił". Jest faktycznie suchy. Więc coś z tą kredką jest nie tak, zwróciłam się z tym problemem do GB zobaczymy jak to załatwią.,
Zastanawia mnie jeszcze brak osłonek ochronnych na peelingu oraz balsamie , ale na razie się w to nie wgłębiam,zobaczymy jak się sprawy potoczą. Będę Was informowała na bieżąco
Kompletna porażka z tą kredką. Zresztą z tego, co piszą dziewczyny wynika, że w ogóle ta kolorówka jakaś podejrzana - wyschnięte tusze, śmierdzące pomadki o koszmarnych kolorach...
OdpowiedzUsuńCoś strasznego, nie podejrzewałam że coś takiego może się wydarzyć, czekam na jakiś komunikat z strony Gb co oni o tym sądzą i jak to wyjaśnią :(
UsuńMoja kredka na szczęście jest cała... Ale chyba zamiast niej wolałabym dostać tusz do rzęs.
OdpowiedzUsuńMoja niestety jakaś felerna się okazała, ale też wolałabym dostać coś innego z kolorówki
Usuńhttp://pannamyrna.blogspot.com/2012/10/pazdziernikowy-glossybox.html
OdpowiedzUsuńTu moja zawartość, od Twojej w sumie różni się tylko cieniem do powiek, z którego akurat jestem zadowolona.
Pozdrawiam ;)
Dziękuję za link z notką :)Cień faktycznie fajny i na pewno jest w lepszym stanie niż kredki,pomadki czy eyelinery a i tusze jeszcze :) Ta firma zrobiła jakiś przekręt dostarczając tak złej jakości produkty.
OdpowiedzUsuń